Ma pan rzeczywiście pewność, że po tych wyborach, wyścig prezydencki mamy już rozstrzygnięty na korzyść Tuska?
Nie, absolutnie. Te wybory pokazały, że pozycja Lecha Kaczyńskiego, jak i całego PiS, słabnie, ale nie dramatycznie. Niczego nie przesądzałbym jednak przede wszystkim dlatego, że historia znowu ruszyła z miejsca. Mam na myśli kryzys. W Polsce, jak na całym świecie, możliwe jest gospodarcze trzęsienie ziemi. I tylko ono może uratować Lecha Kaczyńskiego. Ale myślę, że takiego scenariusza nawet on sobie nie życzy.
Źródło
tutaj . Był to fragment wywiaduz Gowinem , a pod spodem wypowiedz Millera
„ Recydywa IV RP jest możliwa. - Dobry, za dobry dla PiS wynik wyborów do europarlamentu pokazuje, że możliwa jest recydywa IV RP - mówił w Poranku TVN24 Leszek Miller.
Zdaniem Millera jednak, polska polityka jest nieobliczalna i "tak naprawdę, dopiero za jakiś czas okaże się, kto naprawdę te wybory wygrał, a kto je przegrał. Leszek Miller odniósł się także do zgrzytu na linii Jarosław Kaczyński - Zbigniew Ziobro. - Czasami na miejsce starych wilków nie pojawiają się młode wilki, ale młode hieny - powiedział.„ źródło tutaj
Proszę przeczytac mój poprzedni wpis Kleska Platformy tutaj. Oraz liczne wpisy polemiczne pod spodem. Pierwszy wniosek jaki się nasuwa to zaprzeczenie licznych triumfalnych wypowiedzi politykow oraz pokazanie wyraźnej stymulacji mediow w celu wmowieniu calemu społeczeństwu ze zwycięstwo Platformy jest nieuniknione. Wyrazna chec wzbudzenia w społeczeństwu poczucia bezradności, niemożności sprzeciwienia się temu co nieuchronne.
Wystarczy jednak wylowiec pare niuwaznych wypowiedzi politykow, aby przekonac się ze wyniki wyborow do europarlamentu nie były wcale dla Platformy korzystne, ze rozpoczął się trend spadkowy poparcia dla Platformy, ze Platforma ma ogromne szanse pomimo bezprecensowmu wsparciu mediow, na przegranie wyborow prezydenckich a pozniej parlamentarnych.
Bardzo wazne sa czynniki zewnętrzne takie jak kryzys. Wypowiedzi Boniego o tym ze najwieksze bezrobocie będzie w 2010 roku oraz Rostowskiego o wzoroscie gospodarczym w 2010 roku w wysokosci 0.5 procenta naklepiej ilustruja wypowiedzi Gowina i Millera.
Innym problemem , który chcialem poruszyc jest pobłażanie i tolerancja dla manipulacji agencji sondazowych. Patrzac na roznice w zapowiedziach i wynikach można smialo powiedziec ze Polska jest jednym z nielicznych krajow w którym nie dziala żadna prawdziwa , wiarygodna firm sondazowa. Bo jakby to wyglądało , gdyby sonadze opatrzano uczciwa adnotacja. „minimalny blad sadazowy na.poziomie 10 procent „
