"Lider PSL Waldemar Pawlak zdenerwował się ciągłym wypominaniem, że krewni i znajomi członków partii są po kumotersku zatrudniani w instytucjach, kontrolowanych przez działaczy Stronnictwa. Uznał to za nagonkę i porównał do... antysemickiej kampanii z 1968 roku" cytat z najnowszego wydanie "dziennika "
Warto przeczyac ten artyklu aby zobaczyc argumentacje Pawlaka. Duzo jednak grozniejszy dla Polski jest belkot Donalda Tuska w ktorym podczas pytania o to co zamierza zrobic ze zjawiskami nepotyzmu w PSL powiedzal ze nepotyzm mu sie nie podoba ale koalicje utrzyma. Dlaczego wypowiedzo Tuska mozna nazwac belkotem ,poniewz zagadniety o jakkakolwiek wazna sprawe dla panstwa nie umie powiedziec, jakie sa przyczyny, czym dane zjawisko skutkuje i w jaki sposob zamierza zmierzyc sie z problemem.
Dlaczego Donald Tuska jawnie przyzwala na nepotyzm.
Bo wydaje mu sie ze wyborvy zobacza jak jest zwiazany przez PSL , ze biedaczek nie moz nic zrobic.
To dlaczego Tusk nie zrobi cos w kierunku okregow jednomandatowych. Dlaczego spycha w cien ruch na rzecz jednomandatowych okregow prof Jerzego Przystawy
I co najwazniejsze dla czego nie skonczymy z niedemokratycznym powolywaniem wladzy wykonawczej. Moj kolega sie smieje ze po wyborach jedynie myszka Mikki nie moze zostac polskim premierm . A to ze wzgledu na prawa autorskie, a tak poslowie na to stanowisko moga powolac kogokolwiek
Mozna przeciez tak jak w USA wladze wykonawcza oddac w rece demokratycznie wybieranego prezydenta. Z silna kontrolna wladza parlamentu.
Oczywisscie nalezaloby zakazac laczenia stanowisk rzadowych i parlamentarnych. Bo teraz Donald Tusk jako posel kontroluje siebie jako premiera
Dziwne , co ?
linkdo artykulu wDzienniku
http://www.dziennik.pl/polityka/article219413/Pawlak_Nagonka_na_PSL_to_jak_marzec_68.html