Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz
37
BLOG

Tomasz Terlikowski. Co panu Bog zawinil ?

Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz Polityka Obserwuj notkę 2

"Obie panie nadal są pannami, sakrament nie został im udzielony, bo dwie kobiety zwyczajnie nie mogą być małżeństwem (nie dlatego, że nie chce tego Kościół, tylko dlatego, że nie tak urządził świat Bóg)." cytat

Bardzo lubie teksty pana Tomasza Terlikowskiego z ktorych pochodzi powyzszy cytat. Nurtuja mnie czasem jednak fundamenty na ktorych buduje swoje racje.

Ten samo Bog zezwalal na poligamie Zydom w Europie dopiero w X wieku rabini zakazali wielozenstw. W Krajach arabskich zaniklo to dopiero w czasach nowozytnych.

W Indiach jakos tak Bog urzadzil swiat ze wystepowala poliandria czyli kilku panow tworzylo goracy zwiazek z jedna " wyzwolona feministka " Najzupelniej legalny.

W oazach saharyjskich istniala forma polygyni w ktorej paru panow bylo mezami paru pan.

Holandia ostatnio zezwolila chyba juz na takie legalne, prawne wielomalzenstwa / hipisi stworzyli takie komuny wczesniej ale olewali formuly prawne /

Jesli idzie o prokreacje to juz technicznie jest mozliwe aby panie te polaczyly swoj material genetyczny, co zaowocowaloby pojawieniem sie "wspolnego "dziecka.

Jesli Bog dal nam rozum abysmy mieli taka technike to dlaczego nie polaczyc wiezem malzenskim potencjalych " matkoojcow" przyszlego probowkowego dziecka?

Tutaj mam pytanie do P Terlikowskiego.

Czy uwaza za dopuszczalne wszyskie " malzenstwa " pod warunkiem ze bedzie w takim malzenstwie uczestniczyla przynajmniej jedna kobieta i jeden mezczyzna ? Czy uwaza ze wszystkie formy malzenstwa oprocz monogamicznego sa niezgodne z Boska idea.

Odpowiedz na to jest barzdo wazna , bo zmienia cala plaszczezne argumentowania przeciw malzenstwom homoseksualnym.

Nastepne pytanie. Czy dziecko "poczete" z materialu genetecznego dwoch kobiet bedzie traktowane jako dziecko np tak samo jak dziecko poczete w wynik gwaltu.

Sprawa malzenstwa. Czy fakt posiadania wspolnego potomstwa przez dwojga rodzicow niezwiazanych malzenstwem powinien generowac silniejsza wzajemena odpowiedzialnosc prawna , niz dwojga bezplodnych osob , ktore to malzenstwo zawarly.

Powolywania sie w ten sposob na Boga przypomina antyczne komedie, kiedy gdy juz wszystkie rozumowe czynniki zawiodly pojawial sie jakis Bog i zalatwial za nas cala sprawe.

Szczegolnie tak istotna dla calego spoleczenstwa jak definicja malzenstwa

http://terlikowski.salon24.pl/86959,index.html link do tekstu p. Tomasza Terlikowskiego.

|<a Marek Mojsiewicz lubi Marek Mojsiewicz Utwórz swój znacznik „Lubię to” Reklama w internecie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka