Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz
734
BLOG

To Kwaśniewski i Miler wzięli łapówkę od Amerykanów ?

Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz Polityka Obserwuj notkę 3

Janusz Korwin Mikke skomentował on opublikowane przez Senat USA 525-stronicowe streszczenie raportu o działalności CIA. „ Natomiast nowością jest to, że oficjalnie przyznali to sami Amerykanie, co oczywiście zmusi nasze władze do reakcji. Ludzie odpowiedzialni muszą ponieść konsekwencje, ale problem polega na czym innym. Wychodzi na jaw, że III Rzeczpospolita od początku budowana jest jako państwo, w którym można kraść. Celowo i świadomie pan generał Kiszczak tak to państwo zaplanował. To jest tylko jeden z licznych przykładów. Pytanie brzmi: gdzie jest te 15 milionów dolarów w tej chwili? Byłoby dobrze na takie pytanie odpowiedzieć, tak dla przyzwoitości „...”Nie róbmy sobie żartów, każdy dokładnie wie, o co chodzi. To wszystko, co się mówiło o Polsce dokładnie zgadza się z tym, co jest w raporcie CIA. I nie ma żadnych wątpliwości „....”Trybunał Stanu, oczywiście, dla osób odpowiedzialnych. Również kwestia kryminalna odnośnie pieniędzy, dla tego, kto je wziął „....(źródło ) 

„Mowa tam o tym, że państwo to - które zgodnie z raportem w grudniu 2002 r. przyjęło dwóch więźniów: Abu Zubajdę i al-Nashiriego - zaproponowało CIA zawarcie pisemnego porozumienia co do roli i odpowiedzialności CIA, którego zawarcia Agencja ta ostatecznie odmówiła.
Według raportu cztery miesiące po tym, jak punkt zatrzymań w tym państwie zaczął przyjmować więźniów CIA, państwo to odmówiło przyjęcia Khalida Shaykha Muhammada. Decyzja ta została cofnięta po tym, jak ambasador USA interweniował w imieniu CIA u "politycznego kierownictwa" tego państwa - czytamy dalej. "W następnym miesiącu CIA dostarczyła (...) milionów dolarów temu państwu" - napisano w raporcie. Według niego po tym fakcie państwo to stało się bardziej elastyczne, jeśli chodzi o przyjmowanie więźniów.”...(źródło ) 

Andrzej Lepper z trybuny sejmowej „ Wam nie trzeba pieniędzy (...) No po co wam? Te billboardy to wam z nieba spadają. Aniołki płacą za to, tak? (...) A czy jest prawdą, że również, no, niestety posłowie Sojuszu Lewicy... Też zapytam prokuratora. Pan ministerCimoszewicz w hotelu Victoria 4 marca 2001 r.(...) 120 tys. dolarów.Następnie pan ministerSzmajdziński. Carringtona pan zna. 50 tys. Ja pytam: Czy tak było? Do sądu, do prokuratury te dokumenty trafią. Co zrobi prokuratura, zobaczymy. A może byście panowie tak pojechali razem,pan Szmajdziński, pan Tusk i pan Cimoszewicz, na mecz do Wrocławia, Śląsk-Wrocław. Pojedźcie tam na ten mecz. Tam w hotelu Wrocław między godz. 9 a 9.30, 20 kwietnia 2001 r.,jeden z was (nie wiecie, który, to porozmawiajcie ze sobą) podobno – ja nie twierdzę, że tak było – podobno otrzymał kwotę 350 tys. dolarów od niejakiego pana S. Jeszcze pan Schetyna też widział to.Panie Tusk, sprawa spotkania pana z nieżyjącym ˝Pershingiem˝. Nie wiem, czy miała miejsce; może pan... Zaprzeczycie na pewno temu. 10 lipca 1998 r. podobno pożyczył panu 300 tys. zł. ...”Źródło: Wystąpienie A. Leppera w Sejmie, 21 listopada 2001 „.....(więcej )

Wywiad Gargas Z Paliwodą „„Tusk obecny pozostaje tym samym prostym, niedojrzałym emocjonalnie, społecznie i politycznie dziewczynkowatym chłopaczkiem, jakim był w roku 1989. To nastroje elektoratu zindoktrynowanego medialnie na akceptację politycznej tandety, łatwizny i podróbki wyniosły go na polityczne wyżyny. „....”W głośnym wywiadzie dla „Gazety Gdańskiej” z 1991 r. Tusk mówił o sobie, że woli być „macherem z zaplecza” niż pełnić rolę publiczną. Kiedy byłem doradcą Jana Krzysztofa Bieleckiego, Tusk często pojawiał się w Kancelarii Premiera właśnie jako cichy pośrednik. Kiedy Bielecki, nieco zirytowany tymi zabiegami, zaproponował mu przyjęcie jakiejś funkcji państwowej, która umożliwi mu jawne działanie we własnym imieniu – Tusk stanowczo odmówił. W tym czasie Bielecki nawet mnie ostrzegał przed Tuskiem i jego grupą – „Uważaj na nich”, co było dla mnie zdumiewające, bo byłem przekonany, że sam jest jednym z nich i dopiero wówczas dowiedziałem się, że nie jest członkiem KLD. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że Tusk do eksponowanych funkcji politycznych się nie nadaje, wie o tym i na roli machera poprzestanie. „ ( więcej )

Gmyz w tekście „Podatek korupcyjny zagraża bezpieczeństwu państwa„ „Niestety, w połowie rządów Tuska pojawiło się przyzwolenie na korupcję. „.....”  Centralne Biuro Antykorupcyjne zostało powołane przede wszystkim do zwalczania korupcji na najwyższym szczeblu. Dziś niestety walka z łapownictwem dotyczy głównie urzędników średniego szczebla. Korupcja na szczytach władzy nie zniknęła, a płacimy za nią wszyscy „....”.Zyski z korupcji zasilają budżety wąskiej grupy ludzi – polityków, byłych i obecnych oficerów służb specjalnych i bandytów. „...”Dziś korupcja to gra ludzi o często nienagannych manierach. Łapówkę wpisują po prostu w wartość zawieranego z państwem kontraktu. „....(więcej )

„Życiorys polityczny Tuska jest kopalnią afer. Dlatego tym, co dziwi, nie są rewelacje Piskorskiego, lecz fakt, że dopiero teraz znalazł się ktoś z elity tego środowiska, kto odważył się na zlekceważenie „omerty”— pisze w „Gazecie Polskiej” Krzysztof Wyszkowski.”...”Ze swojej strony mogę tylko wskazać dziennikarzom śledczym, którzy odważą się dalej badać kwestie poruszone w artykule, że ja złożyłem dymisję z funkcji doradcy premiera Bieleckiego po tym, jak w pokoju pewnego zaufanego w tym środowisku człowieka zobaczyłem rozłożone materiały dotyczące rozstrzyganych w tym czasie kontraktów dotyczących telefonii. Potwierdzenie, że moje podejrzenia były słuszne, otrzymałem już po moim odejściu z Urzędu Rady Ministrów, gdy przekazano mi, że Urząd Ochrony Państwa miał powziąć informację, iż jedna z łapówek umówiona dla wysokiego urzędnika Ministerstwa Łączności ma wynieść 3 mln zł. Później tą samą drogą dowiedziałem się, że UOP, chcąc zablokować tę transakcję zwerbował tego urzędnika, ale on i tak wziął łapówkę, tyle że tylko 2-milionową....(więcej ) 

Wojciech Krysztofiak „Branie kasy w wolnej Polsce od partii innego państwa jest aktem „quasi-szpiegowskim”. Nikt nikomu nie daje kasy za darmo; tym bardziej CDU nie mogła dać Kongresowi Tuska pieniędzy za darmo. Coś musiało chyba być obiecane. Ale co? Tusk będzie musiał ostro tłumaczyć się przed wyborcami. Czy uda mu się rozbroić bombę Piskorskiego? Wyborcy zażądają od Premiera stania na dywaniku i tłumaczenia się. Jeśli jest niewinny, powinien bronić się. Co w tej sytuacji zrobi Tusk? „...”Jeśli Tusk jednak wziął kasę od CDU …
Aby dać kasę Tuskowi, CDU musiała ukryć ją w kwitach. Skąd partia Angeli Merkel wzięła pieniądze dla Tuska? Czy są na to kwity? A jeśli nie ma, to wówczas CDU była wyłącznie pośrednikiem. Kto więc przekazywał kasę? Czy Gazprom?  Takie pytania musimy postawić. Kontekst łatwej zgody Rządu Polskiego na wybudowanie rury bałtyckiej, której obok Putina współwłaścicielem jest kapitał niemiecki, sugeruje domniemania idące znacznie dalej. Czy za niemiecką kasę została udzielona zgoda Rządu na gazociąg Nord Stream? Jeśli tak, to wówczas brakuje pojęć, aby opisać działalność Premiera.”...”Co zrobi Palikot i Kwaśniewski?Destabilizacja polityczna w Polsce po obwieszczeniu Piskorskiego jest pewna; wszystkie partie będą musiały zareagować. Komu dadzą wiarę – Piskorskiemu czy Tuskowi? Będzie starcie – na śmierć i życie obu bohaterów.” ….(więcej) 

Piotr Gontarczyk „Czołowymi postaciami afery "Żelazo" są bracia Mieczysław i Kazimierz Janoszowie - uciekinierzy z Polski, którzy w latach 60. mieszkali w Hamburgu. Oficjalnie prowadzili cieszące się złą sławą restauracje, jednocześnie parali się różnymi ciemnymi interesami i bandytyzmem. W 1964 r. wzięli nawet udział w napadzie na bank, w czasie którego zastrzelono kasjera. 
Jednocześnie Janoszowie współpracowali z Departamentem I MSW (wywiadem) dostarczając informacje głównie o działalności służb specjalnych RFN wobec polskich uciekinierów i emigrantów. Oficerowie wywiadu PRL dobrze wiedzieli, że mają do czynienia z gangsterami, ale najwyraźniej nikomu to nie przeszkadzało. Około 1970 r. Janoszowie chcieli wrócić legalnie do kraju, toteż zwrócili się o pomoc w tej sprawie właśnie do funkcjonariuszy SB. Wcześniej zamierzali się maksymalnie "obłowić", żeby wrócić do Polski jako ludzie zamożni. Plan operacji ułożyli razem z ludźmi wywiadu, nadzorowanymi bezpośrednio przed dyrektora Departamentu I MSW gen. Mirosława Milewskiego. Za pomoc w przerzucie i spokojne życie w kraju Janoszowie mieli oddać wspólnikom ze Służby Bezpieczeństwa 1/3 łupów. W aktach wywiadu planowaną operację oznaczono kryptonimem "Żelazo". 
W 1971 r. Janoszowie wyprzedali posiadany majątek i założyli firmę handlową. W krótkim czasie z hurtowni, domów jubilerskich i przedsiębiorstw pobrali duże ilości cennych towarów na tak zwany odroczony termin płatności. W sumie uzbierali około 120 do 200 kg złota w biżuterii, zegarkach, złotych sztabkach i monetach, duże ilości kamieni szlachetnych oraz 7 kontenerów sreber i innych drogocennych przedmiotów wartości kilku milionów ówczesnych marek. Za nic nie zamierzali płacić, planując przerzut zdobytych łupów do Polski pod ochroną Departamentu I MSW. Granicę PRL przekroczyli 9 maja 1971 osobowym mercedesem wypchanym ponad 100 kilogramami złota (resztę towarów wysłali koleją). Zgodnie z wcześniejszą umową, funkcjonariusze wywiadu przewieźli złoto w walizkach do siedziby MSW w Warszawie, gdzie miano przystąpić do podziału. Kiedy już złoto znalazło się w na Rakowieckiej, gen. Milewski i jego kompani nie dotrzymali wcześniejszej umowy i Janoszowie zostali oszukani. Dostali nie więcej, niż 20-30 kg złota, po wyłączeniu z podziału najcenniejszych precjozów. Także z kontenerów przejętych przez ludzi Milewskiego na granicy bracia dostali tylko ochłapy. „...”W latach 1971-981 wiceministrem, a potem ministrem spraw wewnętrznych, był główny beneficjent operacji "Żelazo" gen. Mirosław Milewski. Dopiero w 1981 r., kiedy pełną kontrolę nad państwem miał już gen. Wojciech Jaruzelski, szefostwo MSW objął jego zaufany z wojska gen. Czesław Kiszczak (Milewski został członkiem Biura Politycznego KC PZPR).  „...”W wyniku odkrycia operacji "Żelazo" gen. Milewski został w 1985 r. pozbawiony partyjnych stanowisk i usunięty z PZPR. Funkcjonariusze uczestniczący w akcji dostali…. nagany partyjne.  „...(źródło ) 

Hubert Grzegorczyk „28 stycznia 1991 roku rozpoczęła się kontrola NIK w FOZZ. 1 kwietnia 1991 roku do zespołu kontrolnego dołączył Michał Falzmann. Pod koniec kwietnia 1991 roku, w czasopiśmie "Spotkania", ukazał się artykuł w którym nagłośniono nadużycia przy wykupie polskiego długu zagranicznego oraz opublikowano fragmenty dokumentów. Po tej publikacji o nadużyciach w FOZZ informowały również inne media, odbył się także program telewizyjny z udziałem Ryszarda Bugaja. Kontrola NIK zakończyła się 25 czerwca 1991 roku podpisaniem protokołu kontrolnego przez zarząd FOZZ. Protokół wskazywał na liczne nadużycia oraz "utajniony" sposób prowadzenia działalności, polegający na wydawaniu poleceń ustnych i unikaniu dokumentacji zlecanych transakcji. Protokół opisywał liczne nieprawidłowości w obracaniu przez FOZZ sumą 9'800'000 miliona starych złotych (980 milionów PLN) przekazanych przez Ministerstwo Finansów,  jako dotacja na wykup długów. Jako osoby odpowiedzialne za nadużycia w raporcie wymieniono dyrekcję oraz Radę Nadzorczą FOZZ, wiceministrów finansów Wojciecha Misiąga i Janusza Sawickiego oraz ministra finansów Leszka Balcerowicza Według Anatola Lawiny, tego samego dnia, Michał Falzmann został zawieszony w czynnościach służbowych z powodu "przekazania dokumentów z kontroli FOZZ osobom nieupoważnionym". 14 czerwca 1991 w biurze premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego odbyła się narada informująca o ustaleniach Michała Falzmanna.  W naradzie – według relacji Anatola Lawiny – brali udział Walerian Pańko, Stanisław Rączkowski, Anatol Lawina, Michał Falzmann, Jerzy Zbiegniewski, Leszek Balcerowicz oraz Janusz Sawicki. Na spotkaniu został zaprezentowany raport kontrolny Michała Falzmanna na temat FOZZ oraz Banku Handlowego W relacji Jerzego Przystawy 15 lipca 1991 roku, Michał Falzmann przekazał do Narodowego Banku Polskiego wniosek o udostępnienie informacji o transakcjach realizowanych przez FOZZ. Tego samego dnia Anatol Lawina miał przekazać Michałowi Falzmannowi pisemne "potwierdzenie ustnego polecenia odsunięcia (...) od wszelkich czynności kontrolnych prowadzonych przez Zespół Analiz Systemowych". Tego samego dnia, po powrocie do domu Michał Falzmann poczuł się źle i został odwieziony na pogotowie przez Kornela Morawieckiego. W 1992 roku opublikowana została książka Mirosława Dakowskiego i Jerzego Przystawy ViA BANK i FOZZ opisująca mechanizm wyłudzenia stosowany w FOZZ. W następstwie raportu NIK do Sądu Wojewódzkiego VIII Wydział Karny w Warszawie dnia 19 lutego 1993, został skierowany akt oskarżenia (sygnatura VIII K 58/93), który obejmował Grzegorza Żemka, Janinę Chim, Janusza Sawickiego, Jana Boniuka, Grzegorza Wójtowicza i Krzysztofa Komornickiego. Został jednak zwrócony przez sąd prokuraturze "w celu usunięcia istotnych braków postępowania przygotowawczego"Sąd Apelacyjny, który utrzymał w mocy decyzję zwrócenia aktu oskarżenia nie zakwestionował poszczególnych zarzutów a jedynie "podważał fakt, że to wyliczenie zostało dokonane niejako pod nadzorem ministra finansów, a więc być może nie jest w pełni przekonujące" i zażądał powołania licznych biegłych z dziedziny księgowości, ekonomii, bankowości itd. Akt oskarżenia został ponownie przesłany do sądu, dopiero 16 stycznia 1998 roku i obejmował wtedy Grzegorza Żemka, Janinę Chim, Zbigniewa Olawę, Dariusza Przywieczerskiego, Krzysztofa Komornickiego, Janusza Sawickiego oraz Irenę Ebbinghaus. Poszczególne osoby oskarżone były z artykułu 201 (przywłaszczenie środków) lub artykułu 246 (J. Sawicki) ówczesnego Kodeksu karnego. „...(źródło )

Krzysztof Bosak „ Na czym polegała sama afera?Lew Rywin w 2002 roku w trakcie gdy rząd nowelizował ustawę medialną prowadził rozmowy z prezes Agory Rapaczyńską i naczelnym Wyborczej Michnikiem o korzystnym dla nich kształcie ustawy. Chodziło o to, żeby prawo nie zabraniało dużej grupie medialnej (np. Agorze) dokupić sobie dodatkowo telewizji (np. Polsatu lub prywatyzowanych kanałów TVP). Rywin występował w imieniu "grupy trzymającej władzę", a rządziło wówczas SLD z Leszkiem Millerem na czele.”...”Już po przełomie, gdy w 1991 r. komuniści utracili kontrolę nad Radiokomitetem, założył firmę Heritage Films, która dzięki wypracowanym w latach osiemdziesiątych w TVP koneksjom została jednym z największych producentów filmowych w wolnej Polsce. Wyprodukował m.in. filmy: "Pornografia", "Wiedźmin", "Pianista", "Pan Tadeusz", "Prawo ojca", "Złoto dezerterów", "Tato", "Uprowadzenie Agaty" (który wpisywał się w nagonkę medialną, która zniszczyła wicemarszułka Sejmu I kadencji A.Kerna), "Lista Schindlera", "Europa, Europa". Z raportu przygotowanego przez ABW wynikało, że tylko w latach 1998–2003, czyli w czasach związanego z SLD prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, TVP wsparła firmę Heritage Films Rywina sumą ok. 25 mln zł. To tyle, ile dostało w tym samym czasie 37 innych firm producenckich razem wziętych. Rywin lubił także pokazać się jako aktor w epizodycznych rolach. Wybierał postaci odpowiadające jego ego lub też być może jego rzeczywistej pozycji: był m.in. ministrem w "Cwale" Zanussiego, bossem rosyjskiej mafii w "Ekstradycji", burmistrzem w filmie "Brat naszego Boga" i wicepremierem w "Karierze Nikosia Dyzmy". Przez kilka lat był też prezesem i szefem rady nadzorczej Canal+ Polska.Człowiek o takiej pozycji przyszedł w imieniu władzy rozmawiać z Agorą o zmianie ustawy.Rapaczyńska przekazała mu na piśmie oczekiwania Agory.
Rywin zażądał za ich realizację 17 milionów dolarów. Michnik rozmowę nagrał i (po półrocznych targach) 27 grudnia, na łamach własnego dziennika, ujawnił.”...(źródło ) 

Prokuratura wnioskowała o uchylenie immunitetu Kamińskiego w jednej sprawie - akcji CBA w sprawie willi w Kazimierzu Dolnym, będącej - według Biura - faktyczną własnością Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, nabytą za pieniądze pochodzące z nieudokumentowanych źródeł. Najpewniej - nielegalnych. Na początku swojego wystąpienia Kamiński przypomniał i podkreślił, że prokuratura nie zarzuca mu nielegalnego stosowania podsłuchów - na wszelkie działania w tej sprawie, na które wymagana była zgoda Prokuratora Generalnego czy też sądów, CBA taką zgodę otrzymało. „...”Kamiński przypomniał też, że jeszcze przed rozpoczęciem działań operacyjnych ws.willi w Kazimierzu prokuratura apelacyjna w Katowicach jako pierwsza wszczęła śledztwo w sprawie uchylania się Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich od opodatkowania. Czyli doszła do wniosku, że spora część dochodów pary prezydenckiej pochodzi z nieujawnionych źródeł. „...(źródło )

Piotr Gontarczyk „Pokwitowanie pieniedzy wzietych "do zwrotu" przez Jakuba Bermana 11 pazdziernika 1944 r. W latach 1944 - 1945 kierownictwo Polskiej Partii Robotniczej pozyskiwalo spore sumy pieniedzy, zlota i kosztownosci. Pochodzily one przede wszystkim z konfiskat, jakich dokonywal aparat bezpieczenstwa podczas aresztowan przestepcow, folksdojczow, dzialaczy polskiego podziemia czy "wrogow klasowych" lub "burzujow". Niewielka czesc z tych srodkow szla na finansowanie dzialalnosci partyjnej, znacznie wiecej trafialo do kieszeni czlonkow aparatu centralnego PPR. Istnieje wiele swiadectw i dokumentow, z ktorych wynika, ze w czasie wojny kierownictwo Polskiej Partii Robotniczej utrzymywalo sie z dzialalnosci rabunkowej. Grupy bojowe zlozone z czlonkow aparatu centralnego PPR, a nawet dzialacze scislego kierownictwa komunistycznej konspiracji w dzien dzialali w partii, a w nocy - by uzyc terminologii z dokumentow PPR - "robili sklepy na Pradze". Kosztownosci prawdopodobnie pochodzace jeszcze z dzialalnosci grup bojowych kierownictwa Armii Ludowej w czasie wojny, przekazane z 7 listopada 1944 r. Wladyslawowi Gomulce "Wieslawowi" przez Helena Wolinska "Lene", bliska wspolpracownice szefa sztabu AL Franciszka Jozwiaka.  Celem innych, podobnych "akcji" byly urzedy pocztowe, zaklady uslugowe, sklepiki jubilerskie w centrum Warszawy (lupione w 1943 r.) czy mieszkania zwyklych obywateli. Zblizona dzialalnosc prowadzilo wielu lokalnych dzialaczy PPR, a takze przytlaczajaca wiekszosc oddzialow komunistycznej partyzantki. Ofiarami przeprowadzanych przez nie "akcji zaopatrzeniowych" padali przede wszystkim Polacy. Co ciekawe, po wojnie wysocy funkcjonariusze partyjni nie uwazali podobnej dzialalnosci za cos niewlasciwego. Wieloletni przywodca PPR/PZPR, Wladyslaw Gomulka, ps. Wieslaw, napisal w pamietnikach: "Funkcjonariusze partyjni i pracownicy aparatu GL musieli przeciez z czegos zyc. Skoro kierownictwo PPR i Gwardii Ludowej nie bylo w stanie zapewnic im srodkow na utrzymanie, rozwiazanie przez nich tego problemu na drodze Çprywatnych eksowČ trudno bylo potepiac". Objecie wladzy w 1944 r. nie wplynelo wyraznie na poziom i morale aktywu PPR, otworzylo za to przed jego czlonkami nieporownywalnie wieksze mozliwosci dzialania. Wiele wojewodzkich i powiatowych komitetow PPR, majac do dyspozycji aparat administracyjny, bezpieczenstwa i milicje, dzialalo niemal z takim samym rozmachem jak w czasie okupacji. Wedlug jednego z meldunkow Urzedu Bezpieczenstwa, dotyczacego sytuacji w Plockiem: "jesienia 1945 r. na terenie powiatu plockiego zostaly utworzone trzy grupy terrorystyczno-rabunkowe, rekrutujace sie z b. czlonkow PPR - GL z czasow okupacji, czlonkow PPR i funkcjonariuszy MO po wyzwoleniu. Dowodcami tych grup byli Krajewski Jakub, Markowski Lucjan i Krypinski (Jan). Grupy te dzialaly na polecenie Krajewskiego Jakuba, jako sekretarza Komitetu Powiatowego PPR w Plocku, w porozumieniu z niektorymi szefami powiatowych UBP"..."Pieniadze i kosztownosci przekazane do KC PPR przez Wojewodzki UrzadBezpieczenstwa Publicznego w Lodzi 26 marca 1945 r. Dobra przekazal, wraz ze spisem na papierze firmowym, szef WUBP Mieczyslaw Moczar. Potem
kosztownosci - przez Zenona Kliszke - przekazano Gomulce. Prezentowane obok archiwalia przez wiele lat znajdowaly sie w tzw. szafach Boleslawa Bieruta i do upadku komunizmu nalezaly do najtajniejszych dokumentow przechowywanych w archiwach Komitetu Centralnego PZPR. Nigdy nie byly publikowane. Niemal wszystkie zostaly sporzadzone przez czlonkow scislego kierownictwa partii na zwyklych kartkach papieru - tylko czesc z
nich zawiera oficjalne nadruki lub pieczatki Urzedu Bezpieczenstwa i KC PPR. Z dokumentow tych wynika, ze w latach 1944 - 1945 komunistyczne kierownictwo pozyskiwalo (glownie z UB) spore sumy pieniedzy, zlota i
kosztownosci, z ktorych co najmniej czesc zasilala kieszenie czlonkow   aparatu centralnego PPR. (źródło)

------------ 
Ważne 
Janusz Korwin Mikke „Wychodzi na jaw, że III Rzeczpospolita od początku budowana jest jako państwo, w którym można kraść. Celowo i świadomie pan generał Kiszczak tak to państwo zaplanował. To jest tylko jeden z licznych przykładów. Pytanie brzmi: gdzie jest te 15 milionów dolarów w tej chwili? Byłoby dobrze na takie pytanie odpowiedzieć, tak dla przyzwoitości „

„Mowa tam o tym, że państwo to - które zgodnie z raportem w grudniu 2002 r. przyjęło dwóch więźniów: Abu Zubajdę i al-Nashiriego - zaproponowało CIA zawarcie pisemnego porozumienia co do roli i odpowiedzialności CIA, którego zawarcia Agencja ta ostatecznie odmówiła.Według raportu cztery miesiące po tym, jak punkt zatrzymań w tym państwie zaczął przyjmować więźniów CIA, państwo to odmówiło przyjęcia Khalida Shaykha Muhammada. Decyzja ta została cofnięta po tym, jak ambasador USA interweniował w imieniu CIA u "politycznego kierownictwa" tego państwa - czytamy dalej. "W następnym miesiącu CIA dostarczyła (...) milionów dolarów temu państwu" - napisano w raporcie. Według niego po tym fakcie państwo to stało się bardziej elastyczne, jeśli chodzi o przyjmowanie więźniów.”...(źródło ) 

W Polsce za łapówkę można załatwić niemal wszystko! Według raportu Europejskiego Urzędu ds. Przeciwdziałania Nadużyciom „znamion korupcji nosi w Polsce nawet 23 procent publicznych procedur przetargowych”. Wykonawcy często umawiają się między sobą za jakie pieniądze gotowi są wykonać daną pracę. Jeden z nich staruje doprzetargu, inny potem dostaje podwykonawstwo. Wszyscy są zadowoleni, a że robota jest przepłacona? Urzędnicy potrafią i na to przymknąć oko, bo dostają swoją dolę.Politycy też mogą mieć lepkie ręce. Za 9,3 miliona złotych można zamówić sobie w Polsce.....ustawę. Na tyle autorzy raportu, przygotowanego przez Bank Światowy, wycenili łapówkę jaką trzeba dać za kupno korzystnych rozwiązań ustawowych w naszym kraju.  ....(więcej) 
--------------
Mój komentarz

To że te pieniądze były łapówką jest bezsporne . Niejasne jest tylko to kto tą łapówkę wziął. Jeśli wzięły je najwyższe osoby w państwie to potwierdza to tylko że mamy poważny problem. Bo to oznacza że państwem rządzą zorganizowane grupy przestępcze . Ludzie sprzedajni gotowi sprzedać matkę a co dopiero Polskę O sprawie tajnych wiezień wiedział Milller Kwaśniewski , szefowie służb . Należy zdać sobie pytanie jak w mafii usadowionej w centralnych organach partii , Sejmu, rządu dokonuje się dystrybucji łapówek . Czy też jak dzieli się strefy przestępczych wpływów , zapewniających kryminalne korzyści. Któryś z członków gangu organizuje sprzedaż ustaw, inny wymusza łapówki od zachodnich koncernów za z niszczenie konkurencyjnych firm , jak było w przypadku Kluski , a jeszcze inni wymuszają łapówki od Amerykanów za urządzanie w Polsce miejsc kaźni , a jeszcze inny wymusza łapówkę za zmianę ustawy i zmuszenie Solorza do sprzedania za bezcen swoje firmy firmie Michnika. Bo komisja śledcza nie podjęła ciekawego wątku ,który by pogrążył Michnika , ustawiając go w roli zwykłego gangstera . Jak się stało że Michnik i Rywin ustalili że Solorz sprzeda im Polsat za 30 procent ceny rynkowej . Rywin musiał zapewne obiecać ,że jak Solorz nie zgodzi się na bandycki dil to nie Miler nie dopuści do ...odnowienia koncesji ,a wtedy , bez koncesji telewizja jest warta tyle ile kupa kamieni .

video Lepper. Andrzej Lepper. PEŁNA WERSJA Służby specjalne, politycy i mafia - ostatnie 10 lat - część 1
video Stanisław Michalkiewicz o kasjerze lewicy
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka 
Marek Mojsiewicz Twitter 
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1
„ Dobre złego początki „ Na końcu którego będzie o bogini Kali „ Nie należynerwosolu pić na oko „ O rzeźbie Niosącego Światło Impreza u Starskiego „ Tych filmów już się oglądać nie da „ 7. „ Mutant „ „ Anne Vanderbilt „ „ Fenotyp rozszerzony.amborghini„ 10. „ Spisek w służbach specjalnych „ 
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska
Ci z Państwa , którzy chcieliby wesprzeć finansowo moją działalność blogerską mogą to zrobić wpłacając dowolną kwotę w formie darowizny na moje konto bankowe
Nazwa banku Kasa Stefczyka , Marek Mojsiewicz , numer konta 39 7999 9995 0651 6233 3003 0001 

|<a Marek Mojsiewicz lubi Marek Mojsiewicz Utwórz swój znacznik „Lubię to” Reklama w internecie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka