„Premier Tusk w lutym 2008 r. w wywiadzie dla „Polityki” powiedział: „
Mógłbym (...) już dziś napisać książkę, jakie klany walczą ze sobą wewnątrz poszczególnych służb. Odnoszę przygnębiające wrażenie, że bardzo wielu oficerów służb specjalnych to są prywatne armie byłego szefa, aktualnego szefa czy przyszłego szefa i zajmują się głównie intrygami”. Źródło tekstu
tutaj
Andrzej Zybertowicz o relacjach Tuska z Solarzem „Szef największej tajnej służby, która odpowiada m.in. za osłonę kontrwywiadowczą kraju, Krzysztof Bondaryk od nominacji znajduje się w konflikcie interesów.” …..” Okazało się, że Bondaryk, będąc szefem tajnej służby, otrzymuje wysoką odprawę od operatora telekomunikacyjnego związanego z Zygmuntem Solorzem. Tymczasem ABW za rządów PiS rozpracowywała niektóre jego przedsięwzięcia biznesowe. Przed odejściem z Ery Bondaryk miał podpisać zobowiązanie, że pewnych informacji, które uzyskał, tam pracując, nigdy nie ujawni. Jego podwładni mogą więc nie być zainteresowani wykrywaniem w nich jakichkolwiek nieprawidłowości ani monitorowaniem potencjalnych zagrożeń.” Źródło
tutaj
Ciekawe pytanie z pozostalej czesci wywiadu „”Dlaczego więc premier pana Bondaryka nie odwołuje? „Powstaje pytanie, czy premier nie ma jakiegoś milczącego koalicjanta, któremu nie chce nastąpić na odcisk.
To znaczy kogo?Myślę, że opinia publiczna i dziennikarze śledczy powinni się nad tym zastanawiać.” Źródło
tutaj
Zybertowicz ukazuje Tuska jako marionetke układów sil. Swiadoma ale bezsilna marioneke. Szkoda ze Zybertowic nie zadal pytania. Jakie papiery musi mieć ten układ na Tuska ze ten bedac swiadomy patologi środowiska nie jest w stanie wykonac najmniejszego ruchu aby przywrocic suwerennosc panstwa nad o chorymi obszarami biznesu i polityki. Patrzac na Tuska odnosi się wrazenie ze ten tak zaciekle walczac o prezydenture po prostu ucieka. Ucieka od stanowiska na którym musi wykonywac cudze polecenia. Polecenia ,które szkodza państwu i spoleczenstwu polskiemu. Prezydent nie ma realnej władzy. Nie ma mozliwosci wyrzadzania tak duzych szkod jak premier.Jak chociażby afera z podpisywana teraz niekorzystna umowa z Gazpromem, która może zwiększyć nasze uzależnienie energetycznie i w pewnym wymiarze politycznie od Rosji A to by świadczyło ze temu amatorowi boiskowemu pozostaly resztki przyzwoitości.